sobota, 19 lipca 2014

Pędzle Zoeva

Witajcie miłośniczki makijażu :)

Moim zdaniem dobre pędzle to podstawa udanego makijażu, moimi ulubionymi zawsze były te z Maca, Real Techniques, Sephory czy The Body Shop. 
Każda miłośniczka kosmetyków na pewno słyszała o pędzlach firmy Zoeva. Ja kupiłam swoje przez Minti Shop


Co mogę powiedzieć o tych pędzlach? Po pierwsze sa niesamowicie miękkie! Sa zrobione z naturalnego włosia, używanie ich to czysta przyjemność, czasami łapię się na tym, że bronzer nakładam kilkadziesiat sekund, bo pędzel jest tak miękki.








Pędzle spakowane sa w piękna, skórzana kosmetyczkę, a co najfajniejsze - biorac pod uwage ich jakość (10/10!) sa tanie! Kto jeszcze nie ma - czas na zakupy!








wtorek, 17 czerwca 2014

Recenzja: Batiste Dry Shampoo, suchy szampon do włosów

Cześć wszystkim, tęskni mi się za blogowaniem, mogę mieć tylko nadzieję, że zauważyliście, że mnie brakuje na Waszych facebookach :) Niestety praca nie pozwala mi na częste pisanie (lub lenistwo/ zmęczenie) i mimo że kosmetyków mi przybywa, to nieczęsto się z Wami tym dzielę.

Dzisiaj chciałam jednak się z Wami podzielić recenzją suchego szamponu firmy Batiste, także zapraszam do czytania!



Powody, dla których zdecydowałam się na przetestowanie tego akurat kosmetyku:
1. Jak zwykle - wszyscy o nim gadają. Fora internetowe, instagram, znajomi.
2. Nie bardzo rozumiałam jego działanie.
3. Co do wyboru tego akurat - jeszcze niedawno byłam jasną blondynką, co zepsuła moja fryzjerka miesiąc temu, twierdząc, że mój brązowo-rudawy odcień się "zmyje" (z powrotem do blondu? Hmm...)

No i co. Miałam wątpliwości, no bo po co suchy szampon? Sam pomysł używania go wydawał mi się obrzydliwy, dla mnie włosy muszą być umyte tradycyjnie szamponem z wodą, kiedyś myłam je codziennie, teraz co drugi dzień (za bardzo się puszyły), później odżywka, czekać aż wyschną lub pomóc sobie suszarką. Nie widzę w tym rytuale żadnej filozofii i jestem przeciwniczką "ułatwiania" sobie życia w ten sposób - nie zrozumcie mnie źle, kocham rozwój techniki, nowości itd., ale po co robić gotowy mix do naleśników, skoro tak łatwo i szybko można go zrobić z rzeczy, które prawie zawsze ma się w domu?
Ale do rzeczy.

Po pierwszym wypróbowaniu byłam na nie. Zapach jest dziwny, niby ładny, niby nie, niby uzależnia, niby głowa od niego boli. 
Żadnego koloru nie daje na włosy, co dla mnie jest zupełnie obojętne. 

Któregoś dnia jednak moja grzywka (a raczej wycieniowane z przodu włosy) wyglądała na lekko przetłuszczoną (upał, odgarnianie włosów), musiałam gdzieś wyjść, więc pomyślałam, że to idealny moment na wypróbowanie suchego szamponu... I działa! Spryskałam, wyczesałam, włosy jak spod suszarki. 
Dalej jestem w szoku.

Podsumowując: nigdy w życiu nie zastąpię tradycyjnego sposobu mycia włosów suchym szamponem, ale na nagłe wypadki jak powyżej opisana sytuacja jest świetny. Serdecznie polecam, sami się przekonajcie!

Ocena: 4/5 (- za zapach)

PS. Nowy szablon, cudowny zresztą zawdzięczam Mikołajowi Grochowskiemu
PPS. Aga, jak wspominałam, nagrodę wyślę najszybciej jak mogę, przepraszam za czekanie!

wtorek, 27 maja 2014

Wyniki konkursu Soap & Glory

Hej wszystkim!

Dziś mam dla Was wyniki mojego konkursu, zwycięzca został wygenerowany losowo, zapewniam, że klikałam tylko raz :) 


Gratuluję zwyciężczyni i proszę o wysłanie mi adresu do wysyłki w prywatnej wiadomości. A w następnym konkursie może jakaś szminka?


niedziela, 4 maja 2014

Ulubione kosmetyki z drogerii

Hej wszystkim! 

Osobiście wyznaję zasadę, że w pewne kosmetyki warto inwestować, ale pewnie jak każda z nas posiadam mnóstwo produktów z różnych półek. Dziś napiszę o swoich ulubionych kosmetykach dostępnych w drogeriach. 

Ze względu na swoją pracę, muszę wybierać kosmetyki, które zostaną na twarzy cały dzień - jeśli chodzi o podkład, puder czy eyeliner - odpada wszelkie "dziadostwo".  Oczywiście drogeria =/= beznadziejne kosmetyki, zresztą gdybym tak uważała, to tego posta by nie było ;)

No ale do rzeczy...


Pomadki Catrice. Jak dla mnie, niewiele brakuje im do pomadek Chanel. Uwielbiam każdą, nigdy się nie zawiodłam, kosztują 20 kilka złotych (podczas, gdy za Chanel zapłacę 25 funtów), trzymają się dosyć długo na ustach (jednak na cały dzień wymagają poprawki), mają piękne kolory, jedyny minus to taki, że non stop wchodzą nowe kolekcje i drogerie pozbywają się starych kolorów - jestem w Polsce kilka razy w roku, więc nie mam okazji polować na kolory. Mimo to jak dla mnie Catrice to luksus za niecałe trzy dychy. 


Kupiłam też błyszczyk Catrice do przetestowania - nie noszę ich za dużo, mam dosłownie kilka, ten bardzo mi się podoba, ma piękny kolor i ładnie wygląda nałożony na pomadkę a także sam w sobie. Może i czuć, że się go ma na ustach, czego nie można powiedzieć o moim ulubionym YSL, ale na pewno warty zakupu - zasada ta sama, co przy pomadkach, jest niezły wybór kolorów, także zapraszam na zakupy do Natury! 


Niestety zmiana pracy zmusiła mnie do pożegnania z lakierami do paznokci i z paznokciami żelowymi, także na razie lakier tylko na wakacje i dni wolne. Moimi ulubionymi są Essie - dosyć drogie, widziałam je w Polsce za 40zł. Ale macie takie szczęście, że możecie trafić na promocję w Hebe - kosztują wtedy chyba 25zł, w UK nigdy nie widziałam promocji na Essie, a szkoda - bo lakiery dobrze się rozprowadzają, dosyć długo trzymają (choć to oczywiście zależy od bazy itd.) - moją ulubioną rzeczą z Essie jest matowy top coat - z ciemnymi kolorami wygląda świetnie, genialna sprawa.



Moje wyprawy do drogerii mogą się wydawać nudne, bo dosłownie idę prosto do półki Catrice i sprawdzam, co mają nowego, potem ewentualnie oglądam inne półki lub jadę do Rossmana zobaczyć, czy są promocje na Bourjois czy Max Factor. Catrice to jedna z moich ulubionych marek kosmetyków i może ten post powinnam zatytułować "ulubione kosmetyki Catrice" ;) 
Nie wiem, ile miesięcy używam tego zestawu do brwi - ciemniejszy kolor idealnie pasuje do mojego koloru brwi, pędzelek do czesania jest ok, ten do malowania też będzie "od biedy", jednak jest malutki = nieporęczny. Pęseta nie nadaje się do brwi szatynki, ale cienie są super, trzymają się cały dzień i nie czuję, że potrzebuję zmiany. Wypróbowałam milion kredek do brwi, od Inglota po No 7, ale nic mi nie odpowiada tak jak ta paletka.  


Dużo złego naczytałam się o tej bazie - nie podzielam kompletnie tych opinii, nie wiem, czy to dlatego, że akurat mnie pasuje, czy może piszą źle, bo dziewczyny są z natury wybredne ;) Długo używałam Porefessional z Benefit, ale z racji ceny chciałam wypróbować coś innego. Mam powiększone pory, nie jest to problem, który zakryje się makijażem, trzeba dbać o skórę i używać odpowiednich kosmetyków, baza w niczym nie pomoże. Baza wygładza skórę i przygotowuje naszą skórę na podkład i sprawia, że całość dłużej się trzyma. Nie jest to może najlepsza baza na świecie, ale za tę cenę, zdecydowanie się opłaca.


Znowu Catrice + Bourjois. 


Tusz do rzęs powinniśmy zmieniać co 3 miesiące, dlatego prawie zawsze kupuję te "drogeryjne". Max Factor mają lepsze maskary niż ekskluzywne marki, dlatego zazwyczaj inwestuję właśnie w nie.


Macie jakieś tańsze kosmetyki, które uwielbiacie, polecacie i nigdy byście nie przestały ich kupować?

środa, 23 kwietnia 2014

Konkurs Soap & Glory


Hej wszystkim!

Mam przyjemność ogłosić pierwszy i na pewno nie ostatni konkurs na Slap Chacie :) 



Do wygrania są kosmetyki Soap & Glory: żel pod prysznic, masło do ciała, peeling oraz krem do rąk! 


Co zrobić by wygrać?

Wystarczy:
- polubić mój fanpage na facebookuklik 
- udostępnić i polubić post konkursowy - klik - z uwzględnieniem tego, że udostępnienie musi być publiczne!

- napisać w komentarzu czy słyszałaś/ słyszałeś wcześniej o Soap & Glory

Zwycięzca zostanie wybrany drogą losową 28. maja 2014 roku - udostępnienia liczą się do 26. maja.


Pamiętajcie, że wszystkie warunki muszą być spełnione, żeby wziąć udział w konkursie. 

Wszystkim życzę powodzenia i zapewniam, że zwycięzca będzie zachwycony zapachem i samymi kosmetykami!

PS. W konkursie może wziąć udział każdy (nie ma limitu wieku).